Autor: Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Gdy­byś ty była szklan­nym je­zio­rem. pa­trzał­bym w toń twą przez całe ży­cie; gdy­byś ty była zie­lo­nym bo­rem. słu­chał­bym szu­mu twe­go w za­chwy­cie; gdy­byś ty była pust­ką bez­lud­ną. dla cie­bie świa­ta zrzekł­bym się śmie­le; gdy­byś ty była śmier Na cześć (dziś ku pamięci) Adama Asnyka w dniu Jubileuszu dnia 14 grudnia 1896 r. (wiersz klasyka) Kazimierz Przerwa-Tetmajer
czym jesteś, gdzieś jest, w jakiej drodze - że cały duch zmęczony tkwi w niepewnej, drżącej, chwiejnej nodze On ci wydłuża własny kształt i pokazuje ci wyraźnie, twój na moczarach chwiejny chód i całą twego życia kaźnię. Na próżno ważysz, czyli bieg szalony mąk twych nie oszczędzi - - nie idziesz nigdzie; to jest chód
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Na każdym miejscu i o każdej dobie byłam i będę przy tobie: każdą myśl twoją, każdą chęć twą truję, każdy twój poryw, każdy czyn twój psuję, jestem twą klątwą, twą klęską żywota i nic cię nigdy nie wyrwie z mej ręki; niczym jest strata, ucisk i zgryzota wobec straszliwej mej męki.
Nie wierzę w nic - treść wiersza. Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie, Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów: Posągi moich marzeń strącam z piedestałów. I zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie…. A wprzód je depcę z żalu tak dzikim szaleństwem,
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Wydawnictwo: Estymator baśnie, legendy, podania. 260 str. 4 godz. 20 min. Szczegóły. Inne wydania. Kup książkę. Mistrzowski, pisany gwarą zbiór ponad dwudziestu opowiadań (gawęd, podań),których akcja rozgrywa się na Podhalu i w Tatrach pod koniec XIX wieku. Ich bohaterami są górale – mieszkańcy
płyta skalna, przepastne krze nie do przebycia, pustynie i otchłanie, burz ciągnących wycia: wszystko to w moim sercu wyżłobione miałem. witałem tak dzicz świata, jak znajomą dawną, jako moje siedlisko jedynie prawdziwe, nic nie było mi obce, dłonią moją sprawną chwytałem igłę skały i wicher za grzywę,
W poezji tego okresu nurt ten najlepiej reprezentuje Kazimierz Przerwa-Tetmajer oraz Jan Kasprowicz. W twórczości Tetmajera dekadencka postawa wobec życia najwyraźniej zaznacza się w utworach "Koniec wieku XIX", "Nie wierzę w nic" i "Eviva l'arte". W wierszu "Koniec wieku XIX" człowiek próbuje znaleźć sposób chroniący go przed
urodzone i w puszczy wyrosłe za młodu, które - stworzone wielkie przebiegać przestrzenie - zamknięto do zwierzyńca, w trzy morgi ogrodu. Mogą w biegu korzystać z sił swoich zapasu, mają drzewa i wodę w potoku do picia, żyją całkiem jak w puszczy - na trzech morgach lasu - - zabija je smutek tej parodii życia.
Przerwa-Tetmajer przedstawia w utworze pesymistyczną wizję ludzkiego życia. Podmiot liryczny jest przekonany, że nigdy nie spotka go nic pozytywnego, oprócz chwilowego zapomnienia. Wiersz w trafny sposób ukazuje tendencje schyłkowe, towarzyszące młodym ludziom w ostatnich latach XIX wieku. Złamane skrzydła lecieć nie zdołają długo, 1 osoba ma ten tekst w ulubionych tomik Nie wierzę w nic Kazimierz Przerwa - Tetmajer. Podczas wiatru z Tatr Poezye T. 2 (Kazimierz Przerwa-Tetmajer) Tę stronę ostatnio edytowano 3 kwi 2013, 08:47. Tekst udostępniany na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa, na tych samych warunkach , z możliwością obowiązywania dodatkowych ograniczeń. śniegi jej kielich, ale w słońca promieniach kwitnie czarująca. Dziś twarzą witasz mię żałośną, jako boleści posąg cicha. tylko się łzą skarżąca głośno; podobna róży, co usycha i krasne barwy w blade mieni, nim jeszcze nadszedł czas jesieni. Jak strumień, co po deszczu ścieka, w niedługiej chwili szczęście minie.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, wiersz klasyka na Wywrocie. "Die Hand, die Samstags ihren Besen führt, Wird Sonntags dich am besten caressiren." Goethe Pamiętam pierwszy spacer z tobą: wieczór był cichy, miły, śniegowe lekkie, puszyste płatki drzewa srebrzyły Śnieowe płatki wplotły się w loki nad czołem twojem bladem i byłaś dziwnie pieękna, w srebrzysty strojna dyjadem.
.