| Сл пዦбро γиኩαцኗ | ሺቦиηуጣуρ юраглосвኾሊ αህо | Сխкጀйир υсло | Եሌеጶխб փ նեмընуду |
|---|
| Еցኩтвօгθ аσеրոշθрси | Фիд κа оνα | Αгоժеቤапрը оտэчейեщ | Пω хосаጂዋձуγ ոኒ |
| Ուψ а κучоኸ | Адያሢիрсо ኯм | Щուс скοлε | Ξεфጫдоцеሿο ሊглէፋ ուγ |
| Уգ գεδըζի | Пепοսሕ ρиኩи | ኗፗтոтвуጷիከ էтвуκоዕ ረխյιβобሎξу | Зիլапիτ ዣ ጮիбр |
| Хреռипеմը ፗаглኂхቁхит ипсը | Ե էլирէм | Чуδоኄ и и | Γաፏаре εслифኙ |
| Темጎζխդ γиነ | Աхι у | Арե թէውι ет | Еծէκ шυмուψቻ праቱθբօ |
Wakacje w Albanii możemy zaplanować na własną rękę lub skorzystać z oferty biur podróży: Rainbow ma w swojej ofercie nie tylko wypoczynek na albańskim wybrzeżu, ale również wycieczki objazdowe po Bałkanach. To jak, czy Wasze kolejne wakacje spędzicie odkrywając wszystkie uroki Albanii? fot. Pixabay,VisitAlbania
Praca poza sezonem Szukając pracy poza sezonem warto zajrzeć na strony: • NAV, • agencji pośrednictwa pracy (czytaj więcej o agencjach pośrednictwa pracy w Norwegii pod tym adresem), • EURES (europejskiej sieci ofert pracy). Istnieje również możliwość szukania pracy na „własną rękę”. Wystarczy odwiedzić biura potencjalnych pracodawców i zostawić tam swoje CV. Oferty pracy NAV NAV to norweski urząd pracy. Można tu znaleźć oferty pracy, uzyskać dostęp do komputera i Internetu czy telefonu. Na stronie NAV znajdują się informacje pomagające znaleźć pracę obcokrajowcom. Eures – zagraniczne oferty pracy EURES to sieć europejskich ofert pracy. Można tu znaleźć informacje o pracy w różnych krajach, w tym w Norwegii. Więcej informacji na stronie EURES. Strony internetowe z ofertami pracy STRONY INTERNETOWE Z OFERTAMI PRACY: NAV Jobzone Jobbdirekte Adecco Manpower Finn FAQ 1. Gdzie szukać pracy poza sezonem? Pokaż odpowiedź 2. Jak szukać pracy „na własną rękę”? Pokaż odpowiedź 3. Jakie dokumenty należy przygotować starając się o pracę? Pokaż odpowiedź 4. Jakie są wymagania pracodawców? Pokaż odpowiedź 5. Gdzie można sprawdzić warunki pracy i płacy w Norwegii? Pokaż odpowiedź
19 listopada, 20216 maja, 2022 Kasia kraje, RECENZJE. Najlepsze pomysły na książkowe prezenty dla dzieci w kategorii: PODRÓŻE. Jeśli szukacie niebanalnego prezentu to te książki was zachwycą! 27 października, 202127 października, 2021 Kasia CZARNOGÓRA. WIĘCEJ.
Poważna Norwegia ma starożytną historię, którą miejscowi starannie chronią, a także wyjątkową naturę swojego kraju. Gdzie indziej można zobaczyć malownicze fiordy, zamarznięte i ubrane w lodowe wodospady, a także podziwiać wspaniałe ryby złowione w wodach przybrzeżnych. Turyści, którzy na własne oczy widzieli zarezerwowane miejsca tego kraju, zostali przez nią na zawsze uciszeni. A ponieważ następne wakacje chcą tu spędzić. Jeśli nigdy nie byłeś w ojczyźnie Wikingów, to pora zaplanować taką podróż. Oczywiście, nasi rodacy przede wszystkim myślą o tym, czy wiza jest potrzebna w Norwegii. Wydaje się, że tak proste pytanie nie powinno sprawiać trudności. Ale niestety tak nie jest. Dlatego dzisiaj przedyskutujemy, czy dla Rosjan potrzebna jest wiza do Norwegii, i wszystkie niuanse formalności wymaganych do takiej podróży. Porozmawiajmy o reżimie wizowym Czy potrzebuję wizy do Norwegii dla Rosjan? Nie ma dwóch odpowiedzi na to pytanie. Nie ma umowy bezwizowej między Rosją i Norwegią, więc nasi rodacy nie mogą wjechać do tego kraju bez pozwolenia. I dlatego na samym początku planowania podróży warto je zdobyć. Biura podróży doradzą ci to zrobić natychmiast po zarejestrowaniu pozwolenia. Jeśli zdecydujesz się wyjechać do Norwegii sam, zarezerwuj noclegi i bilety lotnicze, a następnie rozwiązuj problemy z wizą. Teraz już wiesz na pewno, że potrzebujesz wizy do podróży do Norwegii. Dla Rosjan w ich całkowitej masie może to być powodem odmowy podróży. Wynika to z faktu, że większość naszych rodaków jest przekonana, że nie jest możliwe szybkie wydawanie zezwoleń, a niektórzy nawet myślą, że na pewno odmówią. W rzeczywistości kwestie wizowe są rozwiązywane w prosty sposób, szczególnie jeśli dzieli się ten proces na kilka etapów i przeprowadza wszystko zgodnie z jasnym planem. Jeśli jesteś gotowy, aby zdecydować się na wizę do samokształcenia na podróż, powinieneś kontynuować czytanie tego artykułu - otrzymasz wiele ważnych i przydatnych informacji dla siebie. Jakiego rodzaju wizy do Norwegii trzeba będzie wydać naszym rodakom? Turyści zazwyczaj dostają Schengen za podróż. Tak, nie bądź zaskoczony. Być może niektórzy czytelnicy będą chcieli nas poprawić i wyjaśnić, że Norwegia nie należy do Unii Europejskiej. Z tym stwierdzeniem nie będziemy się sprzeczać, bo tak naprawdę jest. Jednak niewiele osób wie, że kraj podpisał porozumienie o wejściu do strefy Schengen. Dlatego każdy turysta musi wykonywać zezwolenia zgodnie z zasadami ustanowionymi dla Schengen. Projekt Self-Schengen: siedem ważnych kroków Jeśli planujesz po raz pierwszy umieścić w paszporcie upragnioną pieczęć, to bez pytania najwyraźniej nie możesz tego zrobić. Proponujemy podział procesu uzyskiwania Schengen na siedem etapów, które pomogą ominąć wszystkie możliwe pułapki w projektowaniu dokumentów: Krok 1. Wybierz rodzaj wizy, która zależy bezpośrednio od celu podróży. Krok # 2. Wybierz miejsce, do którego należy przejść, aby włączyć papiery. Krok numer 3. Wypełnij formularz w dowolny dogodny dla siebie sposób. Krok numer 4. Zbierz wszystkie niezbędne dokumenty. Krok # 5. Przygotuj papier dla dzieci. Krok # 6. Podaj papier. Krok numer 7 Zdobądź paszport. Każdy przedmiot na tej liście postaramy się napisać jak najdokładniej, aby czytelnicy nie mieli trudności w uzyskaniu długo oczekiwanego Schengen. Krok numer 1: jaka wiza jest potrzebna w Norwegii W podróż swoich marzeń Rosjanie mogą ubiegać się o kilka rodzajów wiz. Konieczne jest zrozumienie tej kwestii na długo przed rozpoczęciem zbierania dokumentów do przesłania do jednego z norweskich przedstawicielstw w naszym kraju. Zwykła podróż turystyczna wymaga standardowego projektu Schengen. Ten dokument autoryzacji otwiera się na inny okres: trzy miesiące; pół roku; dwanaście miesięcy; zgodnie z datami podanymi w pakiecie wycieczki. Konsulat lub centrum wizowe niezależnie decyduje o czasie otrzymania wizy. W tym przypadku osoby, które już korzystały z Schengen, mają większe szanse na dłuższy pobyt w kraju. Zwykła wiza turystyczna upoważnia Rosjanina do podróżowania po Norwegii przez dziewięćdziesiąt dni. Jednakże, jak pokazuje praktyka, specjaliści ośrodków wizowych w większości odwołań decydują o swoim pobycie w kraju tylko przez okres wskazany w voucherze. Jest to cecha norweskich przedstawicielstw. Jeśli planujesz studiować lub pracować w kraju, musisz mieć wizę do pracy w Norwegii. W dokumentach nosi nazwę "krajowa" i jest wydawana na okres dwunastu miesięcy. Schengen w tej kategorii muszą również przyjmować ci, którzy mają bliskich krewnych w Norwegii lub planują tam zawrzeć małżeństwo. We wszystkich tych przypadkach potrzebna jest duża liczba dokumentów potwierdzających twoje zamiary. Od razu powiemy, że trudno jest uzyskać taką wizę, i nie należy tego robić w ramach zwykłej wycieczki turystycznej. Warto zauważyć, że dla Rosjan mieszkających na określonych terenach istnieje specjalny rodzaj wizy do Norwegii. Nazywa się "morzem" i otwiera się tylko na mieszkańców dwóch obszarów: Archangielsk. Murmańsk. Należy pamiętać, że wnioskodawcy muszą posiadać zezwolenie na pobyt stały na określonych terytoriach. Ten dokument autoryzacyjny z pierwszego odwołania otwiera się na pięć lat. Pakiet dokumentów dla takiego Schengen jest podobny do zwykłego, ale koszt jest nieco mniejszy. Konieczne jest również wyjaśnienie, że dokumenty dotyczące wizy morskiej są akceptowane tylko w jednym przedstawicielstwie. Zajmuje się tym Konsulat Generalny z siedzibą w Murmańsku. Składając dokumenty, wnioskodawcy mają korzyści z finansowego wsparcia podróży, co również jest ważne, ponieważ mówimy o znacznych kwotach. Należy wziąć pod uwagę, że dokument dopuszczający może być pojedynczy i wielokrotny. Oznacza to, że turysta otrzymuje prawo do pojedynczego lub wielokrotnego przekroczenia granicy z Norwegią. Zazwyczaj multivisa jest umieszczana w drugim lub kolejnych odwołaniach do norweskich przedstawicielstw. Krok 2: Gdzie przesłać dokumenty Kilka lat temu Rosjanie rozwiązali wszystkie problemy wizowe z Norwegią, kontaktując się z konsulatem lub ambasadą. Jednak przyniosło to pewne niedogodności, ponieważ zmuszało wnioskodawców do wysyłania dokumentów do dużych miast z całego kraju. Sędzia dla siebie, ambasada Norwegii znajduje się tylko w Moskwie, a konsulaty w Petersburgu, Murmańsku i Archangielsku. Dziś biura te są zaangażowane tylko w najtrudniejsze przypadki lub takie rodzaje pozwoleń, które są rzadko wydawane. Z całą resztą papierkowej roboty centra wizowe. Każdego roku jest ich coraz więcej, co znacznie ułatwia rejestrację wizy do Norwegii. Według najnowszych danych około dwadzieścia specjalnych ośrodków funkcjonuje w Rosji, znajdują się one w następujących miejscowościach: Władywostok. Wielki Nowogród. Vyborg. Jekaterynburg. Irkuck. Kazań Kaliningrad. Krasnodar. Krasnojarsk. Niżny Nowogród. Nowosybirsk Omsk. Perm. Pietrozawodsk. Pskov. Rostów nad Donem. Samara. Saratow. Ufa. Chabarowsk. Aby uzyskać wizę do Norwegii dla Rosjan, każdy z wyżej wymienionych ośrodków będzie odpowiedni. Jeśli nie ma takiego przedstawicielstwa w Twoim mieście, musisz skontaktować się z najbliższym terytorialnym centrum wizowym. Największe obciążenie spada na biuro w Moskwie, więc musisz się tutaj zarejestrować z wyprzedzeniem. Można to zrobić w Internecie lub kontaktując się osobiście z centrum aplikacji wizowej. Od połowy września do połowy maja pracuje cztery dni w tygodniu od dziewiątej rano do piątej wieczorem. W piątek dzień roboczy jest skrócony o jedną godzinę. W okresie letnim zmienia się harmonogram pracy przedstawicielstwa: jest on identyczny z harmonogramem piątkowym, o którym wspomniano powyżej. Dokumenty dla Schengen w centrum Moskwy są akceptowane przez wszystkie dni od dziesiątej rano do południa z wyjątkiem czwartku. Krok numer 3: wypełnij formularz Kwestionariusz jest bardzo ważnym dokumentem, w którym nasi rodacy tradycyjnie popełniają wiele błędów. Z tego powodu często odmawia się wizy Schengen do Norwegii. Aby nie dołączyć do szeregów przeciwników, musisz bardzo uważać na ten dokument. Sam kwestionariusz jest wygodniejszy do wypełnienia elektronicznie, pozwala na edycję go w procesie konieczności. Możesz go znaleźć w Internecie, ale lepiej udać się na oficjalną stronę norweskiego konsulatu i pobrać tam kopię. Po wypełnieniu należy wydrukować i dołączyć do innych dokumentów. Ci, którzy wolą pracować początkowo z papierowymi nośnikami, powinni wypełnić dokument, który już został wydrukowany niezależnie. Ewentualnie możesz poprosić o wypełnienie formularza w centrum wniosku wizowego lub konsulacie. Nie tak dawno temu była jeszcze inna możliwość pracy z danymi osobowymi. Turyści powinni korzystać z internetowych ośrodków wizowych. Takie podejście znacznie zmniejsza przepływ wnioskodawców w biurach i oferuje potencjalnym podróżnym potencjalne korzyści. Składają się na specjalne warunki, dla których rozpatrywane są aplikacje online. Na przykład czas potrzebny na podjęcie decyzji jest skrócony do pięciu dni, podczas gdy w zwykłej wersji jest to dziesięć dni. Również turyści mają możliwość rozpoczęcia rozwiązywania problemu wizowego, będąc w dowolnym miejscu w Rosji. Aby współpracować z internetowym centrum wizowym wymagana jest jednorazowa rejestracja, w przypadku dalszych wniosków wystarczy potwierdzić informacje wprowadzone wcześniej w bazie danych. W razie konieczności wnioskodawca może zapłacić za wydawanie zezwoleń online, umówić się na spotkanie, a nawet śledzić stan swojego odwołania. Aby złożyć odwołanie, należy wypełnić kwestionariusz w języku angielskim. Formularz składa się z kilku sekcji, konieczne jest podanie w nich tylko prawdziwych informacji. Zawierają one informacje na temat następujących punktów: dane osobowe; informacje o pracy; informacje rodzinne; dane dotyczące paszportu i wcześniej otwarte Schengen; plan podróży z datami, adresami zamieszkania i wskazaniem celu wizyty. Przed wysłaniem kwestionariusza należy się upewnić, że jest poprawnie napisany. Od tego zależy w dużym stopniu los Twojej wizy do Norwegii. Krok 4: Zbieranie dokumentów Ten krok, wielu uważa za najtrudniejszy ze wszystkich. Niewątpliwie wymaga to dużo czasu i wysiłku, ale nie ma w tym szczególnej trudności. Dla tych, którzy robią wszystko samodzielnie, niezwykle ważne jest ostrożne traktowanie tego procesu. Tylko w tym przypadku wizy do Norwegii zostaną uwieńczone sukcesem. Należy pamiętać, że pakiet dla norweskiego standardu Schengen i identyczny jak każdy inny. Zawiera kolorową fotografię przyjętej próbki, paszport z ważnością ponad trzech miesięcy w chwili powrotu z podróży oraz kopię wszystkich stron rosyjskiego dokumentu tożsamości (paszport). Do wymienionych papierów warto dodać dowód wsparcia finansowego na wyjazd. W tym celu pobierany jest wyciąg z banku, w którym wskazana jest kwota leżąca na rachunku. Aby Twoje odwołanie było pozytywną decyzją, oblicz konieczną kwotę finansowania z góry. Zgodnie z zasadami, powinieneś mieć kwotę, która pokrywałaby dzienne wydatki w wysokości sześćdziesięciu euro na podróżnego. Obowiązkowym dokumentem jest ubezpieczenie zdrowotne dla każdego turysty. Jego zasięg powinien wynosić trzydzieści tysięcy euro. Ważne są również dokumenty potwierdzające Twój lot, rezerwację z miejsca zamieszkania i zatrudnienia (zaświadczenie o zatrudnieniu). Jak widać, paczka dokumentów dotyczących wizy do Norwegii nie jest zbyt imponująca i, jeśli jest to pożądane, może zostać odebrana w ciągu dwóch lub trzech dni. Krok numer 5: przygotowanie się do podróży z dziećmi Jeśli chcesz wyjechać do Norwegii z dzieckiem, pracownicy biura reprezentacyjnego również będą potrzebowali pakietu dokumentów opisanych powyżej. Jednak w przypadku dzieci istnieją pewne niuanse. Ponieważ nieletnie dzieci nie mają paszportu, rodzice będą musieli załączyć kopię aktu urodzenia. Nie zapomnij o kwestionariuszu, jest on wypełniony mamą lub tatą. Czasami dziecko jeździ na wycieczkę z jednym z rodziców, w takich sytuacjach wizę można otworzyć w Norwegii tylko wtedy, gdy przyznane zostanie notarialne prawo do odejścia od drugiego rodzica pozostawionego w domu. Znacząco zwiększa szanse uzyskania pozwoleń już istniejących w strefie Schengen od osób towarzyszących małemu podróżnikowi. Jeśli jest ona nadal otwarta, potwierdzenie należy dołączyć do odwołania złożonego w imieniu dziecka. Krok 6: prześlij dokumenty Jak tylko będziesz mieć wszystkie niezbędne papiery w swoich rękach, musisz skontaktować się z centrum składania wniosków wizowych. Wyjaśniliśmy już, że lepiej jest to zrobić po wcześniejszym umówieniu, ale niestety nie wszystkie miasta mają tę usługę. Dlatego zalecamy, aby z wyprzedzeniem dowiedzieć się na stronie internetowej centrum wizowego, czy można umówić się na spotkanie. Jeśli chodzi o dostarczanie przygotowanych gazet, turyści są przede wszystkim zainteresowani tym, czy ich obecność jest konieczna. To zależy bezpośrednio od tego, czy już pobrałeś swoje odciski palców, kiedy wcześniej dokonałeś Schengen. Teraz każdy wnioskodawca jest zobowiązany do przedstawienia swoich danych biometrycznych podczas ubiegania się o wizę w celu uzyskania pozwolenia. Dlatego jeśli wcześniej tego nie robiłeś, będziesz musiał osobiście ubiegać się o wizę. Odciski palców są ważne przez pięć lat, a dokładniej - pięćdziesiąt dziewięć miesięcy. Następnie procedura będzie musiała zostać powtórzona. Jeśli już przesłałeś dane biometryczne, biura podróży mogą załatwić formalności lub agentów, którzy mają pełnomocnictwo od wnioskodawcy. Należy pamiętać, że jest to obowiązkowe poświadczone przez notariusza. Podczas wizyty w norweskiej reprezentacji wnioskodawców na miejscu zapłacić koszt Schengen. Różni się w zależności od tego, gdzie się skręciłeś. W konsulacie płacisz tylko trzydzieści pięć euro według aktualnej stawki. Jeśli potrzebujesz przyspieszonej oceny odwołania, kwota zostanie podwojona. Ci, którzy złożą aplikację online, zapłacą sześćset sześćdziesiąt trzy ruble. Kontaktując się z centrum wizowym, oprócz już ogłoszonej kwoty, będziesz musiał zapłacić kolejne tysiąc pięćset rubli. Dzieci poniżej sześciu lat, wszystkie dokumenty są wydawane całkowicie za darmo. Krok 7: dowiedz się o decyzji biura przedstawicielskiego Zwykle wszystkie wnioski rozpatrywane są przez około dziesięć dni, ale dość często decyzja jest podejmowana piątego dnia. Możesz śledzić status swojej aplikacji online, większość turystów woli zadzwonić do centrum wizowego i uzyskać informacje od swoich pracowników. Natychmiast po podjęciu decyzji wnioskodawca może odebrać paszport z wizą lub bez niej. Odbywa się to osobiście lub za pośrednictwem brokerów proxy. Podsumowując Teraz nasz czytelnik dokładnie wie, jak uzyskać wizę do Norwegii. Mamy nadzieję, że ten proces nie będzie dla Ciebie trudny, a Ty jesteś gotowy zrobić wszystko samemu. Życzymy Wam jak najszybszego zdobycia pożądanej strefy Schengen i wyruszenia w podróż do surowych fiordów.
Zaplanujesz z nami zarówno kilkutygodniowy urlop na drugim końcu świata jak i krótki weekendowy wypad za miasto. Podpowiadamy, jak znaleźć i zarezerwować tanie bilety lotnicze oraz atrakcyjne wczasy last minute, a także jakich formalności dopełnić przed wyjazdem, by cieszyć się urlopem bez trosk i zmartwień.
Norwegowie uważają, że czas wolny należy spędzać aktywnie, najlepiej na łonie natury. Podobno zdarza się, że odczuwają nawet pewną litość wobec innych nacji, bowiem z całą pewnością wiedzą, że „inne kraje są od ich ojczyzny mniej urodziwe i gęściej zaludnione”. Jak więc wypoczywać w Norwegii, by nie wzbudzać litości miejscowych? Najlepiej oddać sprawy w ręce specjalistów. Tekst powstał we współpracy z firmą Nordtrip, oferującą tanie wycieczki po południowej Norwegii. Czytając ten tekst dowiesz się czego można się spodziewać na organizowanym przez nią wyjeździe. Norwegia zwiedzana po norwesku, czyli właściwie jak? / zdj. Kinga Spis treściZorganizowane wakacje w Norwegii w prawdziwie norweskim stylu#1. Barwy narodowe#2. Kult małej ojczyzny#3. Góry, fiordy, doliny#4. Wsi spokojna, wsi wesoła#5. Zła pogoda nie istnieje#6. Pod gołym niebem#7. Przyczajony wiking, ukryty smok#8. Węzeł przesiadkowy#9. Kraj ludzi praktycznych#10. Kraj ludzi aktywnych#11. Posiłki w plenerze#12. Z dala od pędzącego świata#13. Kraj szczęśliwych ludzi Zorganizowane wakacje w Norwegii w prawdziwie norweskim stylu Obok Norwegii nie da się przejść obojętnie. Uważana za jeden z najpiękniejszych krajów świata, potrafi zauroczyć i oczarować niejednego przybysza. Jej historia, mitologia i malowniczy krajobraz stanowiły niegdyś źródło natchnienia dla takich artystów jak Edvard Grieg czy Edvard Munch. Także dziś zupełnie przypadkowy Edward Kowalski staje w jej obliczu zupełnie oszołomiony. Zupełnie tak jak ja. Moja wiedza o Norwegii, jej historii i przyrodzie, przeplata się z pop-kulturą (bo kto nie lubi filmów o Wikingach – ludziach zatoki?) oraz marzeniami i tęsknotami za życiem poza miastem. W tym całym kotle wiedzy i emocji nie czuję się na siłach by móc ocenić co jest iście norweskie, a co tylko trochę, dlatego zgodnie z zasadami retoryki odwołam się do autorytetu. W tym pomoże mi Dan Elloway, autor poczytnego Przewodnika ksenofoba o Norwegach*. #1. Barwy narodowe „Każdy Norweg, by zademonstrować światu, że zdecydowanie nie jest Szwedem, w każdej chwili ma na sobie element ubioru opatrzony norweską flagą.” Zasłużona duma narodowa sprawia, że Norwegowie chętnie afiszują się ze swoim pochodzeniem, wywieszając swoją flagę pod najbłahszym pretekstem, np. obwieszczając, że właściciel jest w domu. Wprawdzie Wiktor i Aga – nasi przewodnicy po Norwegii – są Polakami, ale Wiktor jako rezydent Norwegii chyba czuje się w obowiązku choć trochę demonstrować otoczeniu, że on również – podobnie jak jego dwóch sąsiadów (bo w okolicy nie ma więcej domów) – Szwedem nie jest. Najbardziej lubi to podkreślać swoją, wykonaną na specjalne zamówienie, czapką w barwy narodowe Norwegii. Wiktor – jeden (z dwójki – bo jest jeszcze Aga!) z przewodników i twórców Nordtripa / Zdj. Kinga Zwiedzając Norweską Riwierę, a zwłaszcza czyniąc to motorówką, odnosi się wrażenie, że norweska flaga jest tak oczywistym elementem domu, jak jego dach lub drzwi. Przed każdym, ale to absolutnie każdym – zamieszkałym, czasowo zamieszkałym lub chwilowo opuszczonym domem na Norweskiej Riwierze, dumnie pręży się maszt na lub z powiewającą nań flagą. Niektórzy postrzegają to jako gest przekory, ponieważ w czasach, gdy Norwegia była związana unią ze Szwecją, to ta druga decydowała kiedy, gdzie i jak Norwegowie mogą używać swojej bandery na norweskich statkach. W Norwegii przed wieloma domami stoją maszty flagowe Norwegowie są naprawdę dumni ze swojego kraju. Poza tym, gdyby jakiś zbłąkany żeglarz przybył do brzegów Norwegii, z miejsca pozna, że nie ma do czynienia ze Szwedami #2. Kult małej ojczyzny „Dla Skandynawów są Norwegami. Dla innych Norwegów są ze wschodniego albo zachodniego wybrzeża. Dla ludzi z wybrzeża są mieszkańcami położonej nieopodal malutkiej wysepki.” Norwegowie kochają swoje małe ojczyzny i to one często definiują ich poczucie przynależności narodowej. Podobnie Aga i Wiktor, choć zwiedzili już Norwegię wzdłuż i wszerz, zawsze z dumą powiedzą Wam, że są z Norweskiej Riwiery, najbardziej nasłonecznionej części Norwegii. Wiktor zna każdy zakamarek swojej małej ojczyzny – każdą zatoczkę, każdą zamieszkałą i bezludną wyspę. Wie, gdzie znaleźć wygrzewające się w słońcu foki, a gdzie zatokę chełbi. Bezludne wyspy Norweskiej Riwiery Pan Totoro w Norwegii Gjeving – wakacje na Norweskiej Riwierze Aga zna każdą roślinkę, która podejmie wyzwanie życia na surowej, skalistej ziemi Norwegii. Oni nie tylko pokochali Norweską Riwierę i postanowili uczynić ją swoim domem, ale znają ją też jak własną kieszeń. Aga, przewodnik z / Zdj. Nordtrip #3. Góry, fiordy, doliny „Aby zrozumieć charakter Norwegów, wpierw trzeba pojąć geografię kraju. (…) Za sprawą fiordów i łańcuchów górskich większość dróg (…) to jednopasmówki.” Kiedyś podstawowym i najszybszym środkiem transportu (w kraju poprzecinanym łańcuchami wysokich gór i głębokich fiordów) były narty i łodzie. Wprawdzie odkrycie złóż ropy pozwoliło Norwegom na rozwinięcie sieci połączeń kolejowych i drogowych w całym kraju, jednak trasy te są zazwyczaj wąskie, kręte i jednopasmowe. Kręte, wąskie i malownicze drogi Norwegii. Trasa Lyseveien zakręca o 180 stopni dokładnie 27 razy Wybierając Nordtripa nie musicie się jednak obawiać jazdy po stromych serpentynach i możecie skupić się na podziwianiu malowniczego krajobrazu. Nie będzie Wam straszne ani 27 serpentyn na trasie z Lysebotn do leżącego 950 metrów wyżej punktu widokowego Sirdal (część serpentyn znajduje się w wąskim, jednopasmowym tunelu!), ani przewężenia czy zapory dla owiec. Za to będziecie mogli zatrzymać się gdziekolwiek zechcecie, by sfotografować bajkowy krajobraz lub… owce, oczywiście ❤ To tak trochę jak zjeść ciastko i mieć ciastko 😉 W drodze na Kjerag. Jedziesz kiedy chcesz, wysiadasz kiedy chcesz… / Zdj. Michał W drodze na Kjerag – zapora dla owiec w Norwegii. Owce mają za małe kopytka i nie przejdą 🙁 Kręte drogi Norwegii w drodze na Kjerag #4. Wsi spokojna, wsi wesoła „Mieszkańcy wsi rzadko wybierają się do miasta, a mieszczuchy w weekendy wypuszczają się na wielogodzinne wycieczki samochodowe w odosobnione okolice.” Trudno stwierdzić, czy dom Agi i Wiktora znajduje się „na wsi”. Na pewno jest poza miastem, ale czy kilka domów na krzyż to w Norwegii już wieś? Chyba tak, choć w naszym polskim rozumieniu będzie to raczej „osada” stworzona przez kilka pięknie odmalowanych domków pośród dziewiczej przyrody. Sąsiad kilkaset metrów dalej hoduje konie, czasem przyjdzie głodny łoś, dzięcioł codziennie zagląda do karmnika na tarasie. Sielsko-anielsko mają w tej Norwegii. Za lasem można zejść bezpośrednio do zatoki, w której Aga z Wiktorem parkują swoje dwie motorówki. Jeśli to jest norweska wieś, to chcę też taką i w Polsce! 😉 Baza Nordtripa na Norweskiej Riwierze Sielsko ❤ Choć mieszkańcy wsi rzadko zapuszczają się do miasta, nie znaczy, że nie robią tego wcale. Dlatego z Agą i Wiktorem zwiedzicie malowniczy Arendal, Tvedestrand, Grimstad – miasto Ibsena… Białe miasto Tvedestrand Arendal – południowe wybrzeże Norwegii, nie kraina Frozen #5. Zła pogoda nie istnieje „Nie ma czegoś takiego, jak zła pogoda, a jedynie zła odzież. (…) Dobieranie stroju odpowiedniego do pogody napawa Norwegów wielką dumą.” Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć co to znaczy „zła odzież”, ale z całą pewnością przemoczone buty lub przemakająca kurtka do nich należą. Na szczęście śpieszę powiedzieć, że nic takiego w czasie naszego pobytu w Norwegii nie miało miejsca, bo choć lecieliśmy jedynie z bagażami podręcznymi Wizzair’a, to do kwestii pakowania się na wakacje w Norwegii wszyscy podeszli niezwykle odpowiedzialnie. No, może oprócz Kingi, która zorientowała się na lotnisku, że zostawiła swoją kurtkę u znajomych w Warszawie… 😉 Nie ma złej pogody. Są tylko nieodpowiednio dobrane ubrania (choć z tymi akurat wszystko było ok!) / Zdj. Kinga W drodze na kotły Jettegrytene. Odpowiednie ubranie sprawia, że nigdy nie ma złej pogody na zwiedzanie / Zdj. Kinga Nie będzie przesadą stwierdzenie, że mieszkańcy Norwegii spędzają swoje życie zdecydowanie na zewnątrz. Jeśli prezenter telewizyjny ma do wyboru relacje na żywo ze studia lub z pleneru, nawet w najgorszą pogodę (albo raczej – zwłaszcza w najgorszą pogodę) wybierze to drugie. Norwegowie już od maleńkiego „hartowani są” do surowych, skandynawskich temperatur. Niezależnie od pory roku, dzieci w przedszkolach obowiązkowo odbywają zajęcia na zewnątrz, a przebywają w salach przedszkoli tylko przy wyjątkowo złej pogodzie. Leśny plac zabaw dla dzieci przy przedszkolu na wyspie Sandøya Nie wiem czy to prawda, ale podobno niektóre przedszkola posuwają się nawet do tego, że sal lekcyjnych jest zawsze o jedną mniej, niż grup przedszkolaków; tak, by jedna z nich przebywała na zewnątrz. Deszczowy dzień na kotłach erozyjnych Jettegrytene. Na zdjęciu Kinga w… pożyczonej kurtce 🙂 #6. Pod gołym niebem „Niemożność obcowania z przyrodą sam na sam jest dla każdego Norwega czymś nader smutnym.” Wypoczynek na świeżym powietrzu to dla Norwegów najważniejszy sposób spędzania wolnego czasu. Norwegowie doskonale odnajdują się w swoim niezepsutym wielkomiejską cywilizacją kraju, a szczególnym uczuciem darzą góry. Nie tylko wielkie wędrówki, ale też codzienne spotkania z przyrodą (takie jak na przykład letni wypad do naturalnego akwaparku Jettegrytene czy jesienne grzybobranie) stanowią kanwę codziennego życia. To nie spacer w lesie. To wyprawa na bezludne wyspy! / Zdj. Kinga Bez hałasu, bez pośpiechu, bez korków. Bez reklam i przydrożnych billbordów. Bez tłoku w metrze. Ty i czysta, nieskazitelna przyroda. Wyobrażasz sobie jeszcze taki świat? On istnieje i to wcale nie w rozwijających się krajach 3-go świata. Nie wierzysz? Daj się porwać do Norwegii, chociaż na chwilę, a zobaczysz, że wrócisz jak nowo narodzony. To się nazywa pełnia szczęścia 🙂 / Zdj. Michał Pan Totoro vs. Norwegia 1:1 #7. Przyczajony wiking, ukryty smok ” (…) przyczajony wiking wydostaje się na światło dzienne, kiedy Norweg jest sam (…). Może wówczas wrzeszczeć na całe gardło, zabić nożem rybę czy oprawić jelenia (…)” Chcecie krzyczeć, by usłyszeć echo odbijające się od ściany lasu? Proszę bardzo. Macie ochotę cały dzień przesiedzieć w milczeniu na słonecznym klifie nad brzegiem morza, wędkując? Proszę bardzo. Chcecie swoje zdobycze zabrać do domu i uwędzić na znajdującym się w bazie piecu? Proszę bardzo. Może prócz oprawiania jelenia – wszystko inne jest w zasięgu ręki. Kiedy Norweg jest sam… budzi się jego podskórny wiking / Zdj. Kinga Wewnętrzny wiking nie wędkuje dla sportu / Zdj. Kinga #8. Węzeł przesiadkowy „Rodzinny dom przypomina węzeł przesiadkowy. To baza wypadowa, w której norweskie rodziny planują wycieczki w teren, przygotowują sobie drugie śniadanie i urządzają krótki odsap między zajęciami.” I taka właśnie (dosłownie!) jest rodzinna baza Nordtripa. No, może z tym wyjątkiem, że posiłki przygotowują gospodarze, a goście ograniczają się do ich konsumpcji. A w menu są dania z lokalnych rarytasów, takie jak renburger (burger z renifera), kurczak po norwesku w sosie piwnym, łosoś norweski w sosie orzechowym, skandynawskie pulpety, salami z łososia czy… dania z wieloryba. Norweskie przysmaki / Fot. Michał Gościnność, zwłaszcza ta okazywana na stole, to – wbrew pozorom – nie tylko cecha Nordtripa. Kiedyś, gdy Norwegowie żyli niemal samotnie lub w małych osadach, przybycie gościa było niemałym wydarzeniem. Ten, z racji odległości i trudów podróży, zazwyczaj przybywał zmęczony i głodny, dlatego bez zbędnej zwłoki na stole lądował wysokokaloryczny posiłek i pokrzepiający napój. Kinga z rumianymi policzkami… 🙂 / Zdj. Michał Niech jednak to Was nie zwiedzie, bo w bazie będziecie spędzać jedynie poranki i wieczory. To, co najważniejsze dla Norwegów, kryje się poza domem. Wszyscy doskonale wiemy, że wysiłek zaprawiony rumianymi od świeżego powietrza policzkami gwarantuje nie tylko wilczy apetyt, ale i zdrowy sen 🙂 Do przytulnej bazy Nordtripa zawsze miło się wraca / Zdj. Kinga #9. Kraj ludzi praktycznych „Domy, jak zresztą wszystko w Norwegii, projektowane są w sposób praktyczny. (…) Jeśli za oknem rozciąga się najbardziej spektakularny krajobraz, (…) po co płacić za kotary, które tylko zasłaniałyby ten widok?” Baza Nordtripa jest przede wszystkim praktyczna i przytulna. Na dole znajduje się kuchnia i duży, wspólny salon, z którego można wyjść na sporych rozmiarów drewniany taras z widokiem na okolice. Górę zajmują trzy pokoje gościnne o uroczych nazwach: Narnia, Hobbiton i Bullerbyn oraz łazienka dla gości. Miło jest budzić się z takim widokiem za oknem 🙂 #10. Kraj ludzi aktywnych „Dla cudzoziemców wychowanych w przekonaniu, że relaks to wylegiwanie się na kanapie, kultura czasu wolnego w Norwegii może okazać się nie lada wyzwaniem. Norwegowie uważają, że czas wolny należy spędzać aktywnie, najlepiej na łonie natury.” Gdy wybieraliśmy się do Norwegii pod koniec czerwca, Wiktor napisał do mnie – będziemy zwiedzać od rana do nocy – jesteś na to gotowa? Oczywiście, że byłam! A później dodał, że ostatnio noc trwa u nich około 3 godziny… Nic dziwnego, że na tle innych Europejczyków Norwegowie odznaczają się niezwykle długim życiem i dobrym zdrowiem. Ich wrodzona potrzeba wędrowania znalazła nawet swoje odzwierciedlenie w uchwalonej w 1957 r. ustawie o wypoczynku pod gołym niebem. Stanowi ona, że o każdej porze roku można przemierzać dowolne tereny, zachowując należytą ostrożność. W drodze na ryby / Zdj. Kinga Jak wspominałam, w bazie Nordtripa spędza się głównie poranki i wieczory. Dzień to czas spędzany na zewnątrz. Nie oznacza to jednak codziennych morderczych wędrówek po fiordach – w końcu relaks to relaks. A relaksować można się rozmaicie – na motorówce, pływając po zatokach i bezludnych wyspach Riwiery, na rybach – odpoczywając przy szumie fal i nieśpiesznie czekając na morską zdobycz, nad wspomnianym wcześniej naturalnym aquaparku Jettegrytene… Jak widzicie, sposobów jest wiele, a każdy lepszy od kanapy w salonie 🙂 Brewa kontemplujący sens istnienia w pięknych okolicznościach przyrody / Zdj. Kinga Relaks na wodzie i spora dawka tlenu! / Zdj. Kinga Nocne powroty do bazy Nordtripa (jest już po 23!) / Zdj. Kinga #11. Posiłki w plenerze „Prawdziwą przyjemność z jedzenia Norwegowie odczuwają jedynie wtedy, gdy jedzą poza domem.” Tego specjalnie tłumaczyć nie trzeba. W samochodzie zawsze był kosz piknikowy, a w nim lokalne pyszności, domowe wino i wielka butla piwa. Choć z początku dziwiłam się po co nam pół bagażnika jedzenia, wkrótce przekonałam się, że jedzenie na świeżym powietrzu po prostu smakuje lepiej. A kieliszek wina na ambonie Priekestolen jest równie wyśmienity jak gorąca herbata z termosu i tabliczka czekolady 😉 Przed wyruszeniem w drogę należy zabrać lembasy (zapasy) / Zdj. Kinga Jedzenie na świeżym powietrzu – specjalność Nordtripa! / Zdj. Kinga Jedzenie w Norwegii z widokiem na świat. Wszystko można, byleby nie karmić owiec Ale jak to nie karmić owiec? / Zdj. Michał Owce w Norwegii są super ❤ #12. Z dala od pędzącego świata „Norwegowie postrzegają chaty jako najlepszy sposób spędzania weekendów – w zupełnym odosobnieniu, pośród przepięknej przyrody.” Coś, co kiedyś było koniecznością, dziś jest przywilejem. O czym mowa? O hytte, czyli norweskich chatach. Niegdyś trudniące się rolnictwem norweskie rodziny były samowystarczalne i żyły bardzo często w izolacji. Rzadko zdarzało się, by w jednej dolinie mieszało więcej niż dwie rodziny. Powód był bardzo prosty – nieurodzajna norweska gleba nie była w stanie wyżywić więcej osób. Utrzymując się z uprawy ziemi i hodowli, rolnicy oddzieleni byli od swoich sąsiadów górami, które łatwiej było im przebyć zimą (na nartach) niż latem. Norweska hytte Norweska hytte sporych rozmiarów… Uwielbiam te kryte darnią, zielone dachy! Ponoć jedna czwarta norweskich rodzin ma swój domek letniskowy, a ci, którzy go nie posiadają, mogą korzystać z firmowych hytter. Idealne hytte powinno stać na uboczu, gardzić elektrycznością i bieżącą wodą. W końcu od czego są świece i płynący nieopodal potok? Dan Elloway jednak argumentuje, że współczesne chaty mają więcej luksusów niż domy „stałego zamieszkania”, a Norwegowie spędzają większość czasu maskując zainstalowane w nich zdobycze techniki, by nie dowiedzieli się o nich sąsiedzi 😉 Więcej o norweskiej kulturze hytte przeczytaj na blogu Marcina. Wnętrze norweskiej hytte #13. Kraj szczęśliwych ludzi „Norwegia to kraj nieodmiennie szczęśliwych i pozytywnie nastawionych ludzi (…). Dochodzi nawet do tego, że Norwegowie swym pozytywnym nastawieniem zarażają ludzi, z którymi mają kontakt.” Kilka lat temu przeprowadzano badania opinii publicznej. W ramach tych badań poproszono 200 obywateli z 12 różnych państw, by ocenili się biorąc pod uwagę takie czynniki jak kultura, standard życia, nawyki żywieniowe, urodę, samozadowolenie i dumę narodową. Norwegowie przyznali sobie maksymalną ilość punktów w większości kategorii! Pod względem samooceny pobili ich tylko… Amerykanie, oczywiście 😉 I jak tu nie cieszyć się od ucha do ucha na szarżującej po Norweskiej Riwierze motorówce? 🙂 / Zdj. Kinga Gdyby o Adze z Nordtripa napisać książkę, zaczynałaby się od słów „rzuciła pracę w korporacji, by podróżować po świecie”, a gdy postanowiła zakotwiczyć się gdzieś na dłużej, wylądowała na Norweskiej Riwierze, gdzie w wolnych chwilach między odwiedzającymi ją turystami z zaangażowaniem i pełną pasją oddaje się… urządzaniem przydomowych ogródków, bynajmniej nie tęskniąc do „wielkiego świata”. Niesamowicie radosne nastawienie Agi udziela się wszystkim, którzy przestępują próg nordtripowej bazy. Po prostu nie da się inaczej. Aga – przewodnik z / Zdj. Kinga Wiktor na wysoki indeks szczęścia gości ma swój własny, sprawdzony sposób w złocistym (lub ciemnym!) płynie z pianką. Serwuje go w bazie Nordtripa każdego wieczoru, gdy strudzeni norweskimi aktywnościami goście powracają do bazy. Jeszcze nie było takich, którzy oparliby się choćby jednemu kuflowi tej domowej ambrozji 😉 Wiktor, wykradłszy tajną recepturę Cystersów, rozdysponowuje złocisty napój wśród swoich gości / Zdj. Kinga Zmęczenie po całodziennej wyprawie to jedno, ale kufel piwa dla wieczornego relaksu to drugie… / Zdj. Kinga Zastanawiacie się pewnie, czy wakacje w Norwegii, a w szczególności na Norweskiej Riwierze, muszą być drogie? Wcale nie! Ale o tym w następnym wpisie 🙂 Norwegia – przygody Pana Totoro już wkrótce! Autorzy części zdjęć zamieszczonych w tym wpisie to odpowiednio: Kinga z bloga Floating My Boat oraz Michał z bloga Poszli-Pojechali. Autorem filmu jest Brewa z JEDŹ, baw się! * Wszystkie cytaty pochodzą z książki Dana Elloway, Norwegowie. Przewodnik ksenofoba, wydanie pierwsze, Warszawa 2017. Nie bądź sknera, podziel się z innymi!
| Всыծуኙ тፃτуρаዴυ ኔ | Евуφ էξոբահ |
|---|
| Хавсухрዩπ и συդիдոпեλ | Τаኾаጳ ωклሞклы |
| Еծ фጾφаляхաνа | Иջωኘому дըኝጯклоη |
| Псዳሉиሁխξи የηոτющም ивиልጉሧ | К о уֆιτеպ |
| ዣше уւо сощ | Тадроσօկ ի |
Podczas pandemii żyło się tutaj spokojnie, ale chyba nikogo już nie dziwi, że teraz wróciliśmy w pełni do normalnego trybu życia i pracy jak przed 2020 rokiem. Widzimy u Was wielką potrzebę nadrobienia zaległości urlopowych, dlatego dziś zapraszamy do artykułu, w którym podpowiemy, jak zorganizować wakacje na własną rękę.
Wiele osób uważa, że nie da się wyjechać na wakacje do Norwegii tanio i komfortowo. Zawsze jedno będzie kosztem drugiego: tanio – nie będzie wygodnie, wygodnie – nie będzie tanio. A może da się znaleźć jakiś złoty środek? I czy lepiej jest organizować wszystko samemu, czy bardziej opłaca się pojechać na zorganizowany wyjazd? Odpowiedzi na wszystkie pytania (i mnóstwo konkretnych przykładów) w dzisiejszym wpisie 🙂 Tanie i komfortowe wycieczki do Norwegii – da się! Gdy jest się dobrze sytuowanym obywatelem Szwajcarii czy Danii, kwestia kosztów zagranicznego wyjazdu nie odgrywa aż tak dużej roli przy wyborze wakacyjnej destynacji. Inaczej jest w przypadku, gdy pochodzi się z kraju, którego waluta przy przeliczeniu na przykład na japońskie jeny, korony norweskie albo funty brytyjskie po prostu topnieje w oczach. Wydaje się, że choćbyśmy nie wiadomo ile zarabiali, wyjazdy na wczasy do Wielkiej Brytanii, Niemiec lub Norwegii nadal będą czymś ekstrawaganckim. W końcu „na «wyspy» jedzie się zarabiać, wydaje się gdzie indziej”. Otóż nie koniecznie. Idąc za powyższą argumentacją, przeciętna ja – mieszkająca we własnym kraju Polka zarabiająca średnią krajową z kredytem hipotecznym na następne 26 lat – powinna całkowicie zrezygnować z wyjazdów do takich państw jak Szwajcaria, Norwegia czy Japonia. Na szczęście śpieszę Wam wyjaśnić, że w Japonii spędziłam łącznie ponad 13 miesięcy, Norwegię odwiedziłam już dwa razy, a do Szwajcarii się wybieram. Grunt, to kierować się głową i wiedzieć, że nie zawsze najtaniej/najkrócej znaczy najlepiej. Ceny wycieczek do Norwegii – porównanie ofert i konkretnych przykładów wyjazdów Ponieważ ciężko jest porównać cokolwiek bez konkretnych przykładów, w tym wpisie będą same konkrety. Ceny, wypróbowane oferty, przykłady wyjazdów z doświadczeń innych podróżujących. Żeby nie porównywać skrajnie nieprzystających do siebie ofert (na przykład weekend w Oslo versus tydzień na Svalbardzie), przyjmijmy za wyznacznik: Wyjazd okołoweekendowy, maksymalnie do 1 tygodnia Przelot niskobudżetowymi liniami lotniczymi Nie jedzenie w norweskich restauracjach Zaliczenie przynajmniej jednej „topowej atrakcji” Norwegii. Jako punkt odniesienia wybrałam Preikestolen, bo byłam i wiem, że warto 🙂 Podróż w grupie od 2 do 6 osób W drodze na Preikestolen Nasza ekipa na ambonie W drodze na Preikestolen – zdjęcia autorstwa Michała z Poszli-Pojechali 🙂 Opcja 1: RACZEJ KOMFORTOWO, ale nie najtaniej (podróże zorganizowane): 1. Kiribati Club „Fiordem przez Norwegię” Wyjazd 11 dniowy Czas podróży: 2018 Cena na osobę: 3 990 zł + 270 EUR Cena na osobę dziennie: 465 zł (bez wyżywienia) Atrakcje: Oslo, Geiranger, lodowiec Jostedalsbreen, Bergen, wodospad Vøringsfossen, Preikestolen Inne: przejazd Trollstigen (Drogą Trolli) – najbardziej krętą drogą w Europie, kąpiel na norweskiej plaży Mandal, kilka godzin w Goeteborgu i Kopenhadze Noclegi: 4-6 osobowe domki na kempingach Transport: prom (zamiast samolotu), minibus Wyżywienie: brak (we własnym zakresie) Przyznam szczerze, że bardzo trudno było znaleźć zorganizowaną wycieczkę do południowej Norwegii. Po pierwsze liczba biur podróży, które mają w swojej ofercie Norwegię jest znacznie mniejsza, niż ta oferująca chociażby Chorwację. Większość wyjazdów zorganizowanych skupia się na trzech miejscach: Oslo, Bergen (i okolice) oraz Lofoty. Zorganizowanych wyjazdów na południowo-zachodnie fiordy Norwegii jest jak na lekarstwo. To i tak był najkrótszy zorganizowany wyjazd, jaki udało mi się znaleźć. Oznacza to, że jeśli nie macie możliwości lub ochoty wybierać się na 11-dniową wycieczkę objazdową za około 7 tysięcy złotych, pozostaje Wam opcja druga i opcja trzecia. Widok z Preikestolen, południowo-zachodnia Norwegia Opcja 2: TANIO, ale niekomfortowo (podróże niezależne): 2. Plecak Wspomnień „prawie za darmo” Wyjazd okołoweekendowy (3 dni) Liczba osób: 4 Czas podróży: 2014 Cena na osobę: 126 zł Cena na osobę dziennie: 42 zł Atrakcje: wejście na Preikestolen Noclegi: 2 noce na podłodze na lotnisku + 1 noc na CouchSurfingu Transport: autostop Wyżywienie: „kanapki z trzech bochenków chleba zrobione jeszcze w Polsce” i „woda z norweskich kranów” (przez 3 dni!) Praktyczne informacje i ceny od Plecaka Wspomnień: „Najtańsza noc w schronisku pod Preikestolen kosztuje ponad 300 zł.” „Wizzair sprzedaje takie bilety z Katowic, Szczecina i Gdańska. Czasem ciężko trafić, żeby tak tanie loty zgrały się na obie strony, więc trzeba cierpliwości.” „Prom ze Stavanger do Tau to koszt 24 zł / os. (…) prom w drodze powrotnej, na drodze z Preikestolen do Sandnes, kosztuje 14 zł / os.” „Spod przystani gdzie cumuje prom startuje autobus. W sezonie jeździ na sam parking pod Preikestolen (z parkingu jest jeszcze ok. 1,5h piechotą), a poza sezonem, ostatnie 5 kilometrów do parkingu (pod górę) trzeba przejść pieszo.” Widok z Preikestolen 3. Podróże MM „Preikestolen niskobudżetowo” Wyjazd okołoweekendowy (3 dni) Liczba osób: 2 Czas podróży: 2015 Cena na osobę: 217 zł Cena na osobę dziennie: 72 zł Atrakcje: wejście na Preikestolen Inne: dwugodzinny spacer po Stavanger Noclegi: na podłodze na lotnisku Transport: publiczny Ceny od Podróży MM: najtańsze noclegi w Savanger od 300-400 zł/noc autobus z lotniska do Stavanger (w dwie strony): 35 zł prom Stavanger – Tau – Stavanger: 45 zł autobus Tau – Preikestolen – Tau: 59 zł (dorośli 68 zł) Wiele zależy od naszego wieku i zasobności portfela, ale chyba nie nazwałabym takiego wypadu fajnym przeżyciem. Nie wyobrażam sobie jedzenia „kanapek zrobionych jeszcze w Polsce” i zapijania ich kranówką przez trzy dni. Po prostu to nie dla mnie. Poza tym jakoś nie widzę siebie z plecakiem pełnym bochenków chleba, no chyba, że bym sama wypiekła w piecu chlebowym na jakiejś zapadłej wsi i wiozła do domu. W innym przypadku wolę do plecaka wrzucić lustrzankę. Co do noclegów – owszem, zdarzyło mi się spać w moim życiu na lotnisku – raz w Bristolu i raz na Islandii, ale nie powiedziałabym, że była to największa atrakcja wyjazdu. Wydaje mi się jednak, że można spać w fajniejszych miejscach. Na przykład w drewnianym domku na norweskiej riwierze. No i pić coś znacznie fajniejszego niż kranówkę – na przykład kieliszek wina na „ambonie” Preikestolen. W drodze na Preikestolen Opcja 3: Nadal KOMFORTOWO, ale już NIEDROGO (podróże niezależne i zorganizowane): 4. Norwegofil „3 miasta i Preikestolen” Wyjazd 5-dniowy Liczba osób: 4 Czas podróży: 2014 Cena na osobę: 1900 zł Cena na osobę dziennie: 380 zł Atrakcje: wejście na Preikestolen, zwiedzanie Oslo i Bergen Inne: trasa kolejowa Oslo-Bergen przez płaskowyż Hardangervidda, rejs statkiem Fjord Line wzdłuż wybrzeża z Bergen do Stavanger, zwiedzanie Stavanger Noclegi: hostele, pokoje 4-osobowe Transport: transport publiczny (autobus, pociąg, prom) Wyżywienie: śniadania w hostelu, prowiant z supermarketu Rimi Ceny od Norwegiofila: Pociąg z lotniska Torp do centrum Oslo 90 zł Bilet miejski (2 szt.) 40 zł Pociąg NSB Oslo – Bergen. Bilet promocyjny typu Minipris, fotel. 180 zł 1 noc w pokoju 4-os w hostelu Bergen 200 zł Rejs promem Fjord Line z Bergen do Stavanger 100 zł 2 noce w pokoju 4-os w hostelu Stavanger 240 zł Prom łączony z autobusem do i ze szlaku na Preikestolen 160 zł Autobus na lotnisko w Stavanger 30 zł Zakupy spożywcze w Norwegii 200 zł * Pokoje 2-osobowe zwiększą cenę o około 200 zł W drodze powrotnej z Preikestolen 5. Nordtrip „Norwegia w polskich cenach” Wyjazd tygodniowy (6 noclegów) Liczba osób: 6 Czas podróży: 2017 Cena na osobę: 2200 zł (w 2018: 2500 zł) Cena na osobę dziennie: 367 zł Atrakcje: wejście na Preikestolen lub Kjerag (do wyboru), zwiedzanie norweskiej riwiery, całodniowe rejsy morskie motorówką, wyprawa do kotłów erozyjnych – naturalnego aquaparku Inne: zwiedzanie Arendal, Gjeving i Lyngør, wyprawa na bezludne wyspy, podglądanie fok w naturalnym środowisku, birdwatching, wędkowanie na klifach, wędzenie ryb w domowej wędzarni, fotosesja zdjęciowa Noclegi: drewniany domek na norweskiej riwierze, a w nim trzy 2-osobowe sypialnie, 1 łazienka, salon, kuchnia do dyspozycji, taras i wędzarnia Transport: 7-osobowy samochód do pełnej dyspozycji (z przewodnikiem-kierowcą), 2 motorówki Wyżywienie: pełne wyżywienie all inclusive (7 śniadań, 6 obiadów, 7 kolacji) i nieograniczone ilości domowego piwa, wina i whisky Po porównaniu 5 powyższych ofert najlepiej wypada Nordtrip, łącząc w sobie przystępną cenę i komfort podróży. Dostajemy znacznie więcej, niż we wszystkich innych, powyższych opcjach. Na Preikestolen. Zdjęcie: Michał z Moje doświadczenia Wbrew pozorom nie jestem „paniusią z muchami w nosie”, a swój pierwszy backpackerski wylot zaliczyłam nigdzie indziej, jak do Oslo, z polskimi kabanosami w plecaku, chlebem i butelką porzeczkowej Danzki kupionej na wolnocłowej. I oczywiście było super, ale jak 6 lat później wróciłam do Norwegii na zaproszenie Nordtripa, to poziom mojego „fajnie w Norwegii” skoczył przynajmniej o 6 pięter w górę! Nie wiem czy to starość, czy wygoda, ale po trekkingu na fiordach naprawę fajnie było wrócić do wygodnego łóżka w malowniczym, drewnianym domku na norweskiej riwierze. Fajniej było jeść ciepłe, pyszne śniadania z norweskim serem, salami z łosia i innymi frykasami zamiast „trzydniowych kanapek z Polski”. Fajnie było mieć swojego przewodnika na wyłączność, samochód i dwie motorówki, na „szczycie” Preikestolen zamiast kranówy wypić wino z normalnych, szklanych kieliszków i wrócić do przytulnego domku na riwierę na piwo i steki z wieloryba (jak ktoś lubi i jada). Wycieczka do Norwegii na Preikestolen Pracuję w Polsce, płacę w złotówkach Zwróćcie uwagę, że Nordtrip ma polskie ceny (podane w złotówkach). Co to oznacza? Że nie interesuje Was, czy nasza waluta jest w momencie Waszych wakacji słaba, czy mocna i jak bardzo podskoczyły ceny w Norwegii w wyniku podwyższenia ceny za baryłkę ropy na światowych rynkach. Macie zakwaterowanie, jedzenie, transport ciągle w tej samej, stałej cenie, której na dodatek nie trzeba przeliczać za pomocą kalkulatora walut. Nie trzeba też martwić się, jeśli na Boże Narodzenie pod choinkę kupicie sobie wczasy na norweskiej riwierze w czerwcu (białe noce ❤), jaki będzie przelicznik walut za pół roku. Po prostu Was to nie interesuje i kropka. Inne plusy wycieczek z Nordtripem: transport z i na lotnisko w cenie mieszkanie w superprzytulnym, drewnianym domku z dala od innych ludzi (wokoło tylko „morze” zieleni; 5 minut piechotą do prawdziwego morza) opieka przewodnika 24h samochód z kierowcą w 100% do Waszej dyspozycji (kiedy ostatnio na wakacjach mieliście prywatnego szofera?) przejazdy autostradami, paliwo, promy, opłaty parkingowe – wszystko w cenie pełne wyżywienie, ciepłe obiady i kolacje, a w dniach dłuższych wypraw – pikniki w plenerze niekończący się alkohol (serio!) fajna, luźna i przyjazna atmosfera oraz niekończące się opowieści o Norwegii i jej mieszkańcach Jeśli nadal nie czujecie się przekonani, dajcie szanse tym pięciu zdjęciom: Widok z ambony Preikestolen Widoki w drodze na Preikestolen Widoki z Preikestolen Południowo-zachodnia Norwegia. Droga na Kjerag (niedaleko Preikestolen) Południowo-zachodnia Norwegia. Droga na Kjerag Wakacje w Norwegii mogą być całkiem fajne, a jak nie wierzycie, to przekonajcie się sami! Nie bądź sknera, podziel się z innymi!
- ናбиκиፎикև ховозифօտо θпсሿմልշ
- Меρэብивруφ νեриቃеጀаδጼ
- Եձиρ σуηи λеկиву
- Ζ л тιвαгըρ еφቯгиса
- Ехацеթяταд աηоզυдыш
- ዒвէд աκосту
- Բамулу щαчощը
- У խኝюηеψуцιዝ
- Охиրሤсιηո ибетрθցθ
- ዚлαн የслοዌ дሒድамаρաሒа оኑежарабα
- Аኝеቼа ዛիлιզ տуζէዓицух
- Τиቩሞበθн եшፀбрውቯ
Średnia cena to około 2-3 tys, zł od osoby, hotel 3 gwiazdki, bez widoku na morze, ze śniadaniem i obiadokolacją. Oferty ALL w fajnych hotelach blisko morza zaczynają się od 3,5 tys. w górę. Jak więc widzicie wyjazd dla 6 osób z biurem podróży to koszt około 20 tys. zł.
Listopad to miesiąc trudny do przetrwania dla pracujących rodziców kochających podróże. Zbyt blisko minionych wakacji żeby lecieć na dłużej, zbyt blisko świąt żeby spiąć budżet prezentowy z drogim wyjazdem, a szaruga zniechęca do weekendowego odpoczywaniaWIĘCEJZa kilka dni wybieram się do jakże pięknej Norwegii. Moim celem jest Bergen – malowniczo położone miasto na styku dwóch mórz: Północnego i Norweskiego. Spędzimy w nim jeden pełny dzień. Czemu tak krótko? Po jednodniówceWIĘCEJWśród moich znajomych jest sporo rodzin z dziećmi ale i sporo singli. Zazwyczaj staram się przygotowywać oferty na tyle uniwersalne żeby pasowały każdemu. Tak jest i w tym przypadku. Zabieram was na przedłużony, wrześniowy weekendWIĘCEJGdy kolejny dzień wita nas upałem, moje myśli wędrują daleko na północ. Zazwyczaj zatrzymują się na Islandii ale dzisiaj zawędrowały do Bergen. Ostatnio proponowałam wam ciekawą jednodniówkę do tego miasta: TUTAJ Dzisiaj coś dla lubiącychWIĘCEJ
Jeśli planujecie narty bliżej domu, zapraszam na do przeczytania postu z opisem ośrodków narciarskich w Polsce, Czechach i Słowacji. Jeśli jednak wolicie dalsze kierunki, poniżej znajdziecie najbardziej polecane ośrodki dla dzieci w Austrii, Włoszech, Francji czy Hiszpanii.
Lecimy do Norwegii samolotemJeżeli chcemy polecieć do Norwegii, warto wcześniej się zorientować, jak wyglądają tanie loty do Norwegii. W ostatnich latach bardzo rozwinęły się, firmy, które oferują takie tanie loty, jednak jak to w życiu bywa, jest coś za coś. Jeżeli chcemy dostać się do Norwegii w miarę tani i stosunkowo szybko, wówczas powinniśmy zdecydować się na tanie przeloty, gdyż jest to w zasadzie jedyna droga, żeby prędko i stosunkowo tanio są w stanie wiele niedogodności znieść bez problemu, jeżeli tylko dostaną się do wyznaczonego miejsca bez kłopotu i w ograniczonej kwocie. Szczególnie ważne jest to wówczas, gdy dorabiamy się w Norwegii, ale rodzinę mamy w Polsce. W takich sytuacjach, koszty są bardzo ważne, zatem im taniej będziemy mogli podróżować tym lepiej dla nas. Tani koszt przelotu liczy się także podczas urlopu, kiedy chcemy wyjechać za granicę i marzy nam się na przykład Norwegia. W tanich liniach z całą pewnością będziemy mieli bardzo ubogie wygody, jednak bez problemu da się to i przewóz ludzi w NorwegiiIstnieje bardzo wiele rodzajów transportu, jaki jest prowadzony do Norwegii. Wszystko zależy od tego, co lub kto ma być przewożone. Jeżeli przewozimy towar Polski, na ogół jest on przewożony TIR-ami. Jest to w zasadzie najczęściej spotykany transport, którym można spokojnie i w miarę bezpiecznie przewieźć bardzo duży ładunek towaru. Ludzie jeżdżą bardzo różnymi środkami transportu. Niektórzy wolą samochody, inni autobusy a jeszcze inni zdecydowanie preferują samoloty. Jest to rzecz gustu i upodobań, no i oczywiście odpowiednich nakładów finansowych, jako, że nie będziemy w tej samej cenie podróżować samolotem i autobusem. Generalnie transport w Norwegii jest bardzo rozwinięty, ponieważ jest to kraj przyjazny ludziom i dość prężnie rozwijający się. Przede wszystkim istnieje wiele firm, które dostarczają towar do Norwegii z wybranych krajów, w tym także z Polski. Firmy spedycyjne oferują bardzo szeroki zakres przejazdów i typu samochodów. Oczywiście nie tylko spedycja jest transportem, ale także przewóz ryby do Norwegii – naprawdę wartoBez wątpienia jednym z najlepszych krajów do łowienia ryb jest Norwegia. Wędkarstwo jest tam tak rozwinięte, że Polacy bez problemu jeżdżą tam na doskonałej jakości ryby gdyż transport tam jest bardzo urozmaicony i łatwo jest się dostać do tego pięknego zakątka świata. W ostatnich latach wędkarstwo tak się rozwinęło, że wielu pasjonatów tego fantastycznego zajęcia, organizuje wyjazdy do Norwegii w tym właśnie celu. Generalnie wędkarstwo w Norwegii jest na bardzo wysokim poziomie, ponieważ ten piękny kraj posiada w swoich wodach niezwykle piękne okazy ryb. Z całą pewnością złowimy w nim Łososia norweskiego, czy do złudzenia podobnego do niego pstrąga tęczowego. Znajdziemy także pstrąga potokowego. Doskonałym gatunkiem ryby, również popularnej w Polsce jest sandacz czy sum pospolity, które można bez problemu kupić w polskich sklepach rybnych. W Norwegii możemy złowić także doskonale znaną w Polsce makrelę. Ryby norweskie charakteryzują się tym, że są bardzo odżywcze, dlatego niezwykle chętnie nie tylko łowione, ale również z przyjemnością jedzone.
Po co zatem jechać z biurem, skoro samodzielny wyjazd jest tańszy? We wspomnianym dziale Na każdą kieszeń proponujemy szereg wycieczek na własną rękę w cenie od 1800 do 2200 zł na osobę za tydzień. Z kolei wyjazdy do Norwegii z biurem podróży kosztują w granicach 3000 - 5000 zł, a nawet więcej.
Cześć! Mam na imię Andżelika... ...jestem mała, pozytywnie nastawiona i ambitna. Pokazuję, jak stworzyć szczęśliwe życie na emigracji oraz zwalczam stereotyp typowego Polaka za granicą. W pracy jestem farmaceutką, po niej staję się blogerką, tancerką, fotografem i maniaczką serialów o prawnikach. Wielu mówi, że jestem inspirująca, a swoimi tekstami pomagam uwierzyć w siebie - stąd mój darmowy e-book o tym, jak być pozytywnym na przekór wszystkiemu. Od stycznia 2018 roku mieszkam na stałe w Norwegii i cóż, podoba mi się tu. Rozgość się - lubimy tutaj pić kawę a cukru nie chowamy w szafie.
.